Witajcie na pokładzie!


  • Ci, którzy już mnie znają, wiedzą że uwielbiam filmy. Wszyscy mogą się o tym szybko przekonać czytając Das Butta.
  • Jeśli miałbym wybrać trzech ulubionych reżyserów, byliby to ex aequo Stanley Kubrick i Quentin Tarantino, a na trzecim miejscu Sergio Leone. Brodatych panów niestety nie ma już z nami, także wszystkie oczy skierowane na Quentina żeby przypadkiem nie poszedł w ślady kolegów po fachu (jak Ridley Scott czy Martin Scorsese) i się zwyczajnie nie popsuł. Wtedy będę musiał edytować ten post. Nie no żartuje, dzięki Pulp Fiction i Jackie Brown, mógłby teraz wyreżyserować nawet pięć nowych części Avengersów, a i tak będziemy cacy.
  • Trzy filmy? Kurde, trudno tak. Mogę chociaż pomnożyć to razy trzy? Musi być Barry Lyndon, Pulp Fiction i Łowca Jeleni. Na przedstawiciela horrorów wezmę Drabinę Jakubowa, gangsterki - Dawno Temu w Ameryce, thrillerów - Milczenie Owiec, sci-fi - Imperium Kontratakuje, przedstawiciel Polski - Psy, Japonii - Audition, Korei - W Pogoni. Ah już za dużo, ale jak to tak - nie ma nic Finchera ani Coenów? Dajmy jeszcze Seven i Fargo.
  • Lubię wszystkie gatunki, ale w tajemnicy powiem wam, że największy odsetek słabych filmów jest w biografiach, sci-fi i romansach. Chyba, że bierzemy filmy o superbohaterach jako osobny gatunek, to wtedy nie ma o czym mówić.
  • Zachęcam do zostawienia komentarza, jeśli masz ochotę. Jak widzisz Das Butt, aż tonie w subiektywizmie i przyda się trochę świeżego tlenu.
  • Gdybyście się zastanawiali, nazwa strony jest hołdem dla "Das Boot" - niemieckiego filmu o okręcie podwodnym i pochodzi z jego XXX wersji. P.S. Nikt go nigdy nie widział P.S.2 Tak, to również niemiecki film P.S.3 Tak, w tym porno niestety nie ma kobiet.
    • Pod artykułami podpisuję się jako Tony Rocky H(orror), co z kolei jest hołdem dla twórczości Tarantino. Pewnie pamiętacie, gdy w "Pulp Fiction" była mowa o Samoańczyku z taką ksywą, który został wyrzucony z okna na szklarnie. Biedaczek do dzisiaj ma zaburzenia mowy, a podobno tylko masował komuś stopy...